Czy mózg podczas snu odrywa się od wyczerpującej pracy prowadzonej za dnia? Czy wyłącza się w 90% swoich możliwości?
Rytmem naszej dziennej aktywności steruje centralny zegar w międzymózgowiu. Jednak konkretnie za zasypianie odpowiada inna struktura w mózgu, zwana tworem siatkowatym.
W ciągu dnia mózg jest tak zajęty przetwarzaniem mnogością nowych informacji i bodźców zmysłowych, że nie ma nawet mowy o tym, by usuwał z siebie zbędne produkty przemiany materii. Dlatego wielkie porządki zaplanowane są na noc. Mikroskopijne przestrzenie pomiędzy neuronami ulegają poszerzeniu, tak by komórki glejowe mogły przepłukać tkankę nerwową przy użyciu płynu mózgowego-rdzeniowego.
Pozwala to usunąć nagromadzone w ciągu dnia odpady, które blokowałyby prawidłowy metabolizm w mózgu.
Tak więc w nocy mózg się nie wyłącza, a ponieważ uwielbia higienę jest prawdziwym czyścioszkiem 🙂 To prawdopodobnie też jeden z powodów, dla których tracimy nocą świadomość – dzięki temu nie gromadzą się dalsze produkty przemiany materii i mózg ma swoją chwilę porządków. Sam sen dzieli się na fazy REM (okres 1) i NREM („nie-REM”, czyli okresy 2, 3, 4).
REM to skrót od rapid eye movement (szybkie ruchy gałki ocznej), bo w tej fazie strzelamy w różne strony oczami 1–4 razy na sekundę. Dodajmy, że gałki oczne to jedyne, co się wtedy w ciele porusza, bo we śnie jesteśmy jak sparaliżowani, mięśnie szkieletowe są całkowicie zwiotczałe. Sen REM bywa także nazywany fazą marzeń sennych, ponieważ sny są wówczas szczególnie żywe i wyraziste. Co prawda śnimy także w innych fazach, ale nasze wspomnienia z nich są bardziej abstrakcyjne i mniej nacechowane emocjonalnie.
Zaraz po zaśnięciu zapadamy w sen głęboki (fazę NREM), pozostając w nim około godziny, by następnie cofnąć się do okresu 1 (czyli fazy REM), po czym znów zapaść w sen głęboki. Cały ten cykl powtarza się 4–5 razy w ciągu jednej nocy. Mózg układa cykle snu zgodnie z zasadą „najpierw praca, potem przyjemność”, dlatego zaczynamy od tego, co absolutnie niezbędne do przeżycia, czyli od snu głębokiego.
Pod koniec tej fazy sen staje się stopniowo coraz lżejszy, pojawia się też więcej marzeń sennych. Takie rozwiązanie daje gwarancję, że zawsze dostatecznie skorzystamy z podstawowego snu, czyli trzech pierwszych cykli snu głębokiego.
Podsumowując, bez wątpienia mózg nie wyłącza się w 90% podczas snu. Jednak udowodnione jest ponad wszelką wątpliwość, że sen jest niezbędny do życia i bardzo zdrowy.
Zespół #GoFuture
www.gofuture.pl
biuro@gofuture.pl
Źródło: Henning Beck „Mózgobrednie”