Alkohol zabija szare komórki czego następstwem jest zmniejszenie poziomu inteligencji.
Czy jest ktoś kto o tym nie słyszał lub nie czytał?
Zanim o samym wpływie alkoholu należy najpierw poruszyć kwestię neuronów i ich żywotności.
Tak jak każda komórka, również neuron, pewnego dnia przychodzi na świat. Sam proces jego tworzenia jest ściśle zaplanowany. Komórki nerwowe wykształcają się z komórek macierzystych, znajdujących się w tkance embrionalnej zwanej ektodermą. Najważniejsza jest tu jednak ich lokalizacja.
Komórki nerwowe należy osadzić we właściwym miejscu, tak by ostatecznie mogły wykształcić sześciowarstwową kolumnową strukturę w korze mózgowej, która jest tworzona od środka do zewnątrz.
Gdy neurony dotrą do miejsca przeznaczenia, będą tam już tkwić przez resztę życia i niestety tam umrą.
W związku z tym komórki nerwowe w korze mózgowej giną bezpowrotnie i to już od momentu narodzin.
Ale jest też optymistyczna wiadomość. Jest obszar w mózgu – hipokamp, który jako jedyny ( wg aktualnej wiedzy naukowej ) produkuje komórki nerwowe. Tyle tylko, że dziennie może ich wyprodukować nieco ponad 1000 !
Nie jest to zbyt wiele w porównaniu z trzydziestoma milionami neuronów, które już tam są.
Tak więc nie upadajmy na duchu! Nawet jeśli z badań wynika, że każdego dnia tracimy około 85 tysięcy komórek nerwowych w korze, nie oznacza to, że nasze życie sprowadza się do postępującego zidiocenia. W mózgu są miliardy neuronów, wobec czego tracimy nieznaczny ułamek ich wszystkich.
Jeśli chodzi o alkohol to nie istnieją żadne poważne naukowe badania, na podstawie których można by dokładnie ocenić, ile dokładnie komórek nerwowych tracimy wskutek jego spożywana. Na pewno wiemy, że ból głowy nie jest spowodowany umieraniem neuronów:), a jedynie niedostatkiem elektrolitów.
Inna rzecz, że alkohol nie wpływa zbyt korzystnie na funkcjonowanie mózgu. Jego małe, rozpuszczalne w tłuszczach cząsteczki przenikają do mózgu, gdzie zaburzają procesy biochemiczne. Kieliszek wina, czy dwa piwa raz na jakiś czas nie spowodują masowego wymierania neuronów, a docelowo zmniejszenia inteligencji.
Bez wątpienia alkohol szybko i bezpośrednio wpływa na metabolizm oraz na uwalnianie neuroprzekaźników w mózgu, jednak w większości przypadków są to zjawiska przejściowe. Zagrożenie dla życia neuronów pojawia się dopiero przy intensywnym spożywaniu alkoholu przez dłuższy czas. Wówczas istotnie staje się on zabójcą szarych komórek – i wtedy robi się niebezpiecznie. Dokładnie tak samo jak w przypadku wielu innych substancji, których zwiększona ilość jest niekorzystna dla organizmu.
Tak więc stwierdzenie, że alkohol w każdej ilości zabija szare komórki jest mitem.
Zespół #GoFuture
www.gofuture.pl
biuro@gofuture.pl
Źródło. H.Back „Mózgobrednie”