W ostatnim czasie coraz więcej firm ucieka się do agresywnego marketingu, chcąc w ten sposób zwrócić naszą uwagę na swój produkt. Przez to każdy z nas zalewany jest ogromną ilością telefonów i maili z coraz to nowszymi propozycjami nawiązania współpracy, często podszyte są szantażem np. “musimy się spotkać, w przeciwnym wypadku może Pan dużo stracić”. Rozumiem determinację i chęci, rozumiem też, że każdy dąży do tego by stać się oryginalnym i chce zaskoczyć innowacyjnością przekazu, by wyróżnić się na tle innych. Bycie kontrowersyjnym ma wywołać efekt zainteresowania i na pewno coś w tym jest, natomiast wszystko powinno zawierać się w granicach dobrego smaku. Pozostawię bez komentarza błędy ortograficzne: “spotkanie pod “kontem” lub “włonczając” się do dyskusji “.
Z drugiej strony grzeczne telefony typu- „Bardzo przepraszam, czy znalazłby Pan chwilę czasu? Dosłownie kilka minut, ponieważ mam chyba nawet ciekawą ofertę” również do mnie nie docierają. Po prostu fizycznie nie mam czasu na to aby rozmawiać i spotykać się z każdym.
Co zatem na mnie działa? Połączenie profesjonalnego przekazu, dobrego smaku i umiejętności zdiagnozowania mojej potrzeby.
Co natomiast działa na Was?
Zespół #GoFuture
www.gofuture.pl
biuro@gofuture.pl
